Forum sojuszu LARWA II

Pewnego dnia zobaczyłem jak jakiś pijany szczęściem i skąpany w poświacie księżyca robak wali konia... Po godzinie walenia odkrył, że  koń jest martwy i należy do swojego byłego żywiciela. Wiec pomyślał ze zrobi domek z kart. Nie sądźcie jednak, że był to zwykły domek ze zwykłych kart. Bo ani robak, ani koń a ani domek ani nawet karty nie były zwykłe. Były z biedronki.

Pewnego dnia zobaczyłem jak jakiś pijany szczęściem i skąpany w poświacie księżyca robak wali konia... Po godzinie walenia odkrył, że  koń jest martwy i należy do swojego byłego żywiciela. Wiec pomyślał ze zrobi domek z kart. Nie sądźcie jednak, że był to zwykły domek ze zwykłych kart. Bo ani robak, ani koń a ani domek ani nawet karty nie były zwykłe. Były z biedronki. A jak zapewne wiecie - wszystko co jest z biedronki, jest tanie i do dupy...

Pewnego dnia zobaczyłem jak jakiś pijany szczęściem i skąpany w poświacie księżyca robak wali konia... Po godzinie walenia odkrył, że  koń jest martwy i należy do swojego byłego żywiciela. Wiec pomyślał ze zrobi domek z kart. Nie sądźcie jednak, że był to zwykły domek ze zwykłych kart. Bo ani robak, ani koń a ani domek ani nawet karty nie były zwykłe. Były z biedronki. A jak zapewne wiecie - wszystko co jest z biedronki, jest tanie i do dupy...Szczególnie wadliwe są czopki z biedronki, gdyż kaleczą śluzówkę odbytu, chitynowymi pancerzykami. A wiec

Pewnego dnia zobaczyłem jak jakiś pijany szczęściem i skąpany w poświacie księżyca robak wali konia... Po godzinie walenia odkrył, że  koń jest martwy i należy do swojego byłego żywiciela. Wiec pomyślał ze zrobi domek z kart. Nie sądźcie jednak, że był to zwykły domek ze zwykłych kart. Bo ani robak, ani koń a ani domek ani nawet karty nie były zwykłe. Były z biedronki. A jak zapewne wiecie - wszystko co jest z biedronki, jest tanie i do dupy...Szczególnie wadliwe są czopki z biedronki, gdyż kaleczą śluzówkę odbytu, chitynowymi pancerzykami. A wiec wróćmy do żywiciela. Otóz jeszcze w czasach gdy nie bił swego konia a domek , w którym żył był ze zwykłych, nie znaczonych kart a czopki wślizgiwały się gładko - żywiciel obiecał sobie....

Pewnego dnia zobaczyłem jak jakiś pijany szczęściem i skąpany w poświacie księżyca robak wali konia... Po godzinie walenia odkrył, że  koń jest martwy i należy do swojego byłego żywiciela. Wiec pomyślał ze zrobi domek z kart. Nie sądźcie jednak, że był to zwykły domek ze zwykłych kart. Bo ani robak, ani koń a ani domek ani nawet karty nie były zwykłe. Były z biedronki. A jak zapewne wiecie - wszystko co jest z biedronki, jest tanie i do dupy...Szczególnie wadliwe są czopki z biedronki, gdyż kaleczą śluzówkę odbytu, chitynowymi pancerzykami. A wiec wróćmy do żywiciela. Otóz jeszcze w czasach gdy nie bił swego konia a domek , w którym żył był ze zwykłych, nie znaczonych kart a czopki wślizgiwały się gładko - żywiciel obiecał sobie, że odda konia w dobre ręce i poszedł szukać takowych.